Jest zwykły poniedziałkowy poranek. Wałbrzych ospale budzi się do życia. Jadę powoli wąskimi uliczkami starego miasta. Sprzedawca warzyw wykłada truskawki na zbudowanym z drewnianych skrzynek chodnikowym stoisku. Kawałek dalej, na postoju taksówek, wyczekujący pierwszego klienta kierowca podlewa kwiaty, zdobiące uliczne latarnie. Wytatuowany, karłowaty recydywista z twarzą Golluma kręci się koło ...
więcej »